Biblioteczka.eu
Wszystkie produkty są dostępne od ręki!

E-mail

Hasło

Odzyskiwanie hasła

0
€ 0.00
Konto
Zaloguj
Załóż konto
Lekarka więzienna

Lekarka więzienna

Stan: Nowy

Autor: Brown Amanda

Wydawnictwo: Feeria

Rok wydania: 2020

ISBN: 978-83-66380-48-6

Gatunek: Literatura faktu

Ilość stron: 320

Wymiary: 205x145x20

Oprawa: miękka

€ 7.90€ 9.88

Najniższa cena z 30 dni przed ostatnią zmianą: € 7.90

Do koszyka
-20%
Opis:

Przemoc. Narkotyki. Samobójstwa. Witaj w świecie lekarki więziennej…Czy ludziom, którzy dopuścili się niewyobrażalnego okrucieństwa, wciąż należy się pomoc i opieka? Bezapelacyjnie tak!

Obowiązkiem lekarza jest przeciwdziałanie ludzkiemu cierpieniu. Nawet cierpieniu tych, których skazano za największe zbrodnie w historii. Doktor Amanda Brown leczyła m.in. osadzonych w słynnym zakładzie karnym Wormwood Scrubs, a później w największym europejskim więzieniu dla kobiet w Bronzefield.

W tej niezwykłej książce przytacza intymne, czasem smutne i przerażające, a czasem pełne radości historie pacjentów, dzieląc się doświadczeniami, które ukształtowały ją jako lekarkę i… jako człowieka. Bo nieważne, czego dopuścił się jej pacjent – dopóki będzie tego potrzebował, ona nigdy nie przestanie go leczyć. Poznaj historie, których nie zapomnisz.

„Szybko się zorientowałam, że znaczny procent kobiet przebywających w tej placówce to w rzeczywistości ofiary. To może najbardziej uderzający fakt odnoszący się do więźniarek. Ich opowieści o wykorzystywaniu, o biciu, gwałceniu i podporządkowywaniu zarówno fizycznym, jak i psychicznym, były ogromnie przejmujące.”

(fragment książki)

„W półmroku, jak zmięty łach na betonowej posadzce, leżał mężczyzna po siedemdziesiątce. Pomarszczone, żylaste ciało było całe we krwi i sińcach. W oczy rzucała się różnica długości nóg; odniosłam wrażenie, że ma uszkodzoną kość udową. Obrażenia wewnętrzne mogły być – i zapewne były – jeszcze poważniejsze, możliwe, że zagrażające życiu. (…) Skóra siniała od obrażeń. Cienkie siwe włosy kleiły się od potu i krwi. Zapytałam strażnika, czy wie, dlaczego ten człowiek został pobity.

– Odkryli, za co siedzi, pani doktor – odparł, patrząc na mnie porozumiewawczo. – To zbok.

Ten staruszek był więc pedofilem, tak jak przypuszczałam.

Pewne zbrodnie i akty przemocy tak dalece nie mieszczą mi się w głowie, że aby działać, wolno mi dopuszczać do siebie myśli o nich. Nie mogłam widzieć w tym człowieku nikogo więcej niż starca, którego brutalnie pobito. Musiał być przerażony, kiedy go dopadli, wepchnęli w kąt niewidoczny dla kamer bezpieczeństwa, całą grupą, przed którą raczej nie potrafiłby się obronić. Prawdopodobnie myślał, że ma umrzeć. Możliwe, iż miał rację.”

(fragment książki)